Mglisty, ponury i chłodny dzień, pierwszego listopda 1874 roku w Wiedniu, taki jest początek historii największego cmentarza w Europie.
Ostatnio zachęcałam do spacerów po trzech parkach Wiednia. Dzisiaj zabieram Was na wiedeński cmentarz centralny, gdyż jest on parkiem o bardzo ciekawej kompozycji i spotkać na nim można wiele przykładów architektury sececyjnej. To jak galeria sztuki pod gołym niebem.
KONKURS NA NOWY CMENTARZ
W XIX wieku Wiedeń okazał się zbyt mały, ściśnięty murami miejskimi i dlatego miasto miało zyskać nowe, okazałe bulwary, służące jako miejsce wypoczynku dla jego mieszkańców, których w owym okresie znacznie przybyło. Wraz z wyburzeniem murów miejskich powstał nowatorski na tamte czasy pomysł wybudowania miejskiego cmentarza dla wszystkich mieszkańców Wiednia, bez względu na pochodzenie i religię. Dotychczasowe okoliczne pięć cmentarzy uznano za niewystarczające i po kolei przekształcono je w parki miejskie.
Wiedeń i oddalony od niego Simmering, 1788 (Źródło: Kunst und Kultur in Wien) |
Karl Jonas Mylius i Alfred Friedrich Bluntschli; (Źródło: Kunst und Kultur in Wien) |
Zwycięska koncepcja „Per angusta ad augusta”; (Źródło: Kunst und Kultur in Wien) |
KOMPOZYCJA
W połowie osi trzech ramieni krzyża zaprojektowano koliste place, z których rozchodziło się osiem kolejnych ulic. Ten element kompozycji popularny był zwłaszcza w projektach miast idelanych okresu renesansu.
SECESYJNY CHARAKTER
Ostatecznie nadszedł ten dzień i pierwszego listopda 1874 roku, w dzień Wszystkich Świętych, zaplanowano oficjalne otwarcie. Projekt nie został ukończony na czas, potrzeba było prowizorycznych rozwiązań, przez co architekci Mylius i Bluntschli zostali odsunięci od projektu. Architekturze cmentarza wyszło to na dobre, gdyż 30 lat później uzupełniono jej brakujące obiekty budowlami w stylu secesji, które idealnie uzupełniły zaczęty projekt.
Do dziś na cmentarzu centralnym w Wiedniu miejsce pochówku znalazło ok. trzech milionów ludzi, a wiele z nich to osobistości jak np.: Brahms, Beethoven czy Schubert.
WYOBRAŹNIA NIE ZNA GRANIC
Spacerując uliczkami cmentarza, podziwiać można dzieła ponad 150 artystów rzeźbiarzy, te bardziej tradycyjne, nowoczesne i czasami bardzo zaskakujące, jak np. te skrzaty.
Mam nadzieję, że spacer po wiedeńskim Zentralfriedhof się spodobał i zainspirowałam Was do poszukiwania pięknych pomników na cmentarzach w Waszej okolicy. Sztuka jest bowiem bliżej, niż nam się czasem wydaje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz