czerwca 01, 2016

Mówi się, że sztuka nie musi się tłumaczyć, a ja myślę, że może jednak powinna?

Jak już wspominałam w Badenii-Wirtembergii, bardziej niż w pozostałych, sztuka na rondach przy wjazdach do miast traktowana jest ze szczególnym entuzjazmem. Aby nie rzucać słów na wiatr przywołam kilka przykładów. Niektóre z nich nie do końca odpowiadają mojej estetyce przestrzeni miejskiej.




Zdjęcia są autorstwa Robert'a Voit'a a pełen artykuł przeczytać można na stronie Süddeutsche Zeitung.





Podoba mi się idea rozpoznawalności miejsca i identyfikacji przestrzeni wjazdu do miasta z jego historią lub nazwą, ale moim zdaniem wszędzie powinno zachować się umiar i granice dobrego smaku. W końcu to przestrzeń publiczna i powinna pozostać zakomponowana prosto i subtelnie, aby wszyscy mieszkańcy czuli się w niej swobodnie.

Wśród powyższych zdjęć są dobre i złe przykłady, ale celowo wymieszałam je ze sobą, aby dać każdemu na ich obiektywną interpretację. Czy udało ci się znaleźć coś co przykuło twoją szczególną uwagę? Które z nich uważasz za kicz a które można interpretować jako sztukę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 GREEN SQUARE , Blogger