Rondo określne jest jako bezkolizyjne skrzyżowanie dróg. I to właśnie redukcja wypadków przekonała wiele gmin do przebudowywania dotychczasowych skrzyżowań.
Poza tym przestrzeń ronda miała służyć do tworzenia wszelkiego rodzaju monumentów, rzeźb reprezentujących daną miejscowość.
W południowo-zachodnich Niemczech, zwłaszcza w Badenii Wirtembergii, pomysł ten spotkał się z ogromnym entuzjazmem. Ronda powstają tu jak grzyby po deszczu i dlatego nowa ustawa Ministra Transportu Drogowego spotkała się z falą protestów.
Ustawa ta określa „sztukę rond“ jako wyjątkowo niebezpieczną i zaleca ich redukcję w obszarach pozamiejskich, tym samym prowokując mieszkańców wielu miejscowości do protestów. Dla nich bowiem są to symbole ich miejsc zamieszkania, z których są wyjątkowo dumni.
Koncepcje zagospodarownia rond często przedstawiają symbolicznie nazwę miasta lub określają specyfikę regionu. Nie wszystkie uznałabym za dzieła sztuki ani nawet za estetyczną koncepcję miejskiej przestrzeni.
Ponieważ jest to jednak temat rzeka i można zaprezentować mnóstwo przykładów takie drogowej sztuki pomyślałam, że zacznę cykl postów W DRODZE o zagospodarowaniu ulicznej przestrzeni. Taki StreetArt tylko inaczej.
Jako pierwsze opiszę wczoraj spotkane, nowowybudowane rondo znajdujące się między dwiema miejscowościami, których granice powiększają się i tym samym coraz bardziej się do siebie zbliżają.
To właśnie na obu końcach ulicy Północno-południowej, na której rondo zostało wybudowane, znajdują się miasta: Renningen i Malmsheim.
Zatytułowane zostało "Partnerstwo" a jego autorem jest rzeźbiarz i malarz Andreas E. Furtwängler.
Dzieło z drewna i stali przedstawia dwóch akrobatów balansująch na linie rozciągniętej nad mostem i symbolizuje symbiozę dwóch miast, które w ostatnim czasie bardzo się rozwijają i poszerzają swoje granice.
A co Ty myślisz o sztuce na drogach? Znasz jakieś ciekawe ich przykłady?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz